Leczenie bakterii i wirusów

u do ich rzekomej mocy. Co wtedy? Drobnoustroje wygrały i tyle? Nic bardziej mylnego. Mimo tendencji do trucia się chemią przy najmniejszych oznakach przeziębienia, istnieją alternatywne metody walki z tak dokuczliwymi pat

Leczenie bakterii i wirusów

Bakterie i wirusy lekooporne

Coraz częściej w dzisiejszych czasach zdarza się, że antybiotyki nie działają w pożądany sposób, lub ich działanie jest nie wystarczające w stosunku do ich rzekomej mocy. Co wtedy? Drobnoustroje wygrały i tyle?

Nic bardziej mylnego. Mimo tendencji do trucia się chemią przy najmniejszych oznakach przeziębienia, istnieją alternatywne metody walki z tak dokuczliwymi patogenami. Jakie? Biorezonans, a dokładniej terapia biorezonansowa, oparta na wykrywaniu i odseparowywaniu drgań powiązanych z wirusami i szkodliwymi bakteriami. Mogłoby się zdawać że to jakaś przelotna moda na medycynę niekonwencjonalną, ale już teraz część antybiotyków jest zbyt słaba by coś zdziałać, a do tego ze względu na błędną diagnozę, często są nieprawidłowo przepisywane.

Możesz mieć obiekcje, ale na pewno nie zaszkodzi spróbować. Zabiegi są bezinwazyjne, a Twój organizm raczej dużo nie straci jeśli nie wpoisz w niego kolejnej dawki chemicznych środków.


Wirusy i grzyby w naszym organiźmie

Przeciętna osoba, rzadko kiedy zastanawia się co żyje wewnątrz niej - mimo iż czasem powinna. Nasz organizm jest domem dla tysięcy drobnoustrojów, najpopularniejszymi z nich są bakterie i wirusy. Nie wszystkie szkodliwe jakby się mogło zdawać, ale czym one są?

Bakterie są organizmami bezjądrowymi, które żyją w prawie każdych warunkach na kuli ziemskiej, między innymi w naszych ciałach. To "pomieszkiwanie" może mieć charakter korzystny, obojętny bądź szkodliwy dla zamieszkanego organizmu.

Wirusy z kolei, nie mają komórkowej budowy, ale jednak żyją - tyle że do rozmnażania potrzebują żywiciela. W tym wypadku, naszego ciała, na którym z przymusu natury, żerują. Nie jest to miła perspektywa, na szczęście wirusy nie są też aż tak wszędobylskie jak bakterie.

Podsumowując, obydwu raczej należy się wystrzegać, ale bakterie mogą być czasem dla nas dobre.


Jak wygląda sytuacja gruźlicy w Polsce?

Brak wystarczającego finansowania służby zdrowia spowodował zaniedbanie wielu programów zapobiegawczych gruźlicy i istnieje ryzyko nawrotu powszechnego występowania gruźlicy w Polsce. W Polsce w 2011 roku zarejestrowano 8478 przypadków gruźlicy. Współczynnik zapadalności wyniósł 22,2/100 000 ludności. Zapadalność na gruźlicę w Polsce jest wciąż wyższa niż średnia w krajach Unii Europejskiej. W większości krajów UE zapadalność jest niska (np. Niemcy ? 5,3; Czechy ? 5,7; Słowacja ? 7,3). Zapadalność na gruźlicę wyższą niż Polska mają: Portugalia (23,9), Estonia (25,4), Bułgaria (32,1), Łotwa (39,7), Litwa (58,7) i Rumunia (89,7). W 2011 roku, podobnie jak w latach poprzednich, zapadalność na gruźlicę w Polsce wzrastała wraz z wiekiem: od 1,5 na 100 000 wśród dzieci do 14 roku życia do 41,9 na 100 000 wśród osób w wieku 65 lat i starszych. Gruźlicę rozpoznano u 111 dzieci. Średni wiek chorego na gruźlicę mieszkańca Polski wynosił 53,3 lat. W 2011 roku, jak w latach wcześniejszych, zapadalność na gruźlicę mężczyzn była wyższa niż kobiet (mężczyźni stanowili 67,4% chorych). Zapadalność na gruźlicę w miastach była wyższa niż na wsi, co jest w Polsce nowym zjawiskiem, obserwowanym dopiero od dwóch lat. W 2010 roku gruźlica była przyczyną zgonu 575 osób w Polsce. Współczynnik umieralności ? 1,5 na 100 000 ludności ? był niższy niż w roku 2009 (2,0/100 000). Zgony z powodu gruźlicy stanowiły 0,2% ogółu zgonów w Polsce i 20,5% zgonów z powodu chorób zakaźnych i pasożytniczych.

Najwyższą zapadalność (na 100 000 ludności) na gruźlicę zarejestrowano w województwach: lubelskim (37,0) i świętokrzyskim (32,3), z kolei najniższą w wielkopolskim (12,8) i warmińsko-mazurskim (13,4).

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Gru%C5%BAlica_cz%C5%82owieka



© 2019 http://glodowka.info.pl/